Z raperami jest trochę jak z psychiatrami, psychologami i całą tą zabawną świtą. Pierwsi do dawania rad innym, nie ogarniają własnego podwórka. Na polskiej rap scenie zastosowanie znajduje również teoria mówiąca o tym, że przeciętny słuchacz jest znacznie inteligentniejszy od przeciętego rapera. Jak sam widzisz nienajlepiej świadczy to o rapgrze. Bogu dziękować, że są jeszcze takie mordy jak RakRaczej. Zapytasz co wyróżnia trójmiejskiego MC spośród tego motłochu? O tym w recenzji. Zapraszam.
Pamiętam jak w 2011 roku przy okazji premiery "Płyty z czarnych płyt" DwaZera (Rak, Tomasina, DJ Wojak) materiał ten zapowiadany był jako niszowy rap nie dla wszystkich. Mam pewne wątpliwości co do słuszności takich działań bo wydaję mi się, że koniec końców może odnieść to skutek odwrotny do zamierzonego. "Niekomercyjność też ma wartość komercyjną?" Otóż nie w sytuacji, kiedy rynek zalany jest przeciętnymi i słabymi produkcjami. Ponadto jak sam wiesz doskonale wspomniany LP do bestsellerów raczej nie należał. Nic, to już przeszłość. Po trzech latach przerwy nowy-stary Rak wraca z solowym materiałem "System Crack" tym razem jako zawodnik Asfalt Records. Sprawdźmy co warte jest to wydawnictwo...
01. Dzisiaj (DJ Lolo)
02. GDSK (DJ Wojak)
03. Parę buchów (DJ Wojak)
04. Ogień (DJ Wojak)
05. Góry wysokie feat. Kotzi; Biak (DJ Lolo, DJ Ci$nienie)
06. Kochana Polsko feat. O.S.T.R. (DJ Haem)
07. Człowiek
08. Lepszy cwaniak feat. Sarius (DJ Lolo)
09. Kieszonkowiec feat. Tomasina (DJ Ci$nienie)
10. Najwyższy blok
11. Nic takiego feat. OlkaGCP (DJ Kebs)
12. Być czy mieć (DJ Lolo)
13. Nie wystarczy żeby
14. Vital feat. Gedz (DJ Kebs, DJ Falcon1)
15. System Crack (DJ Lolo, DJ Kebs)
Katuję "System Crack" od przeszło dwóch tygodni ale już po zakupie, a jeszcze przed odsłuchem wiedziałem, że mam do czynienia z rasową produkcją rapową. Wystarczyło uważanie prześledzić listę utworów. Wiesz, nie może być inaczej kiedy aż 12 z 15 numerów posiada wartość dodaną w postaci cutów i scratchy spod ręki sześciu różnych DJ-ów, w tym między innymi Kebsa czy Haema. Natomiast wśród gości brylują Kotzi, Gedz, O.S.T.R czy Sarius. Za fundament muzyczny odpowiada duet Rak+Jaja (!?), firmujący się szyldem BeatSampras. Co najistotniejsze? Wszystkie wymienione wyżej atuty poszłoby w pizdu gdyby Rak był lirycznym analfabetą, co na szczęście nie ma w tym przypadku miejsca. Krótko rzecz ujmując - tego po prostu nie można było spieprzyć.
01. Dzisiaj (DJ Lolo)
02. GDSK (DJ Wojak)
03. Parę buchów (DJ Wojak)
04. Ogień (DJ Wojak)
05. Góry wysokie feat. Kotzi; Biak (DJ Lolo, DJ Ci$nienie)
06. Kochana Polsko feat. O.S.T.R. (DJ Haem)
07. Człowiek
08. Lepszy cwaniak feat. Sarius (DJ Lolo)
09. Kieszonkowiec feat. Tomasina (DJ Ci$nienie)
10. Najwyższy blok
11. Nic takiego feat. OlkaGCP (DJ Kebs)
12. Być czy mieć (DJ Lolo)
13. Nie wystarczy żeby
14. Vital feat. Gedz (DJ Kebs, DJ Falcon1)
15. System Crack (DJ Lolo, DJ Kebs)
Katuję "System Crack" od przeszło dwóch tygodni ale już po zakupie, a jeszcze przed odsłuchem wiedziałem, że mam do czynienia z rasową produkcją rapową. Wystarczyło uważanie prześledzić listę utworów. Wiesz, nie może być inaczej kiedy aż 12 z 15 numerów posiada wartość dodaną w postaci cutów i scratchy spod ręki sześciu różnych DJ-ów, w tym między innymi Kebsa czy Haema. Natomiast wśród gości brylują Kotzi, Gedz, O.S.T.R czy Sarius. Za fundament muzyczny odpowiada duet Rak+Jaja (!?), firmujący się szyldem BeatSampras. Co najistotniejsze? Wszystkie wymienione wyżej atuty poszłoby w pizdu gdyby Rak był lirycznym analfabetą, co na szczęście nie ma w tym przypadku miejsca. Krótko rzecz ujmując - tego po prostu nie można było spieprzyć.
Żeby było jasne, określenie "System Crack" mianem produkcji rasowej nie oznacza, że można ją w jasny sposób zaszufladkować. Owszem, znajdziesz tu numery klasyczne, a zarazem powszechne w swojej treści jak "GDSK", gdzie Rak jako przykładny lokalny patriota oddaje hołd swojemu miastu czy solidną dawkę biadolenia na polską rzeczywistość w odświeżonej po przeszło dekadzie "Kochanej Polsce". Po drugiej stronie bieguna masz takie sztosy jak "Człowiek" czy "Nic takiego" z anielskim wokalem OlkiGCP, choć historia z piekła rodem. Ponadto plus ogromny za merytoryczne podejście do nagrywek, mało tu wypełniaczy, mnogo konkretnych rozkminek; w tym sporo storytellingów. Bądź co bądź Gdańszczanin pracował na "Systemem" długie dwa lata, to słychać.
Rapaer ma stosunkowo charakterystyczne, lekko zmanierowane flow, które jednym utrudnia odbiór treść przezeń głoszonych, z kolei inni uważają to za jego bezprecedensową zaletę. Zdecydowanie należę do drugiej grupy, choć do tytułu Super MC oporowo daleko. Na koniec jeszcze słowo o bitach. W tym miejscu przyklasnę wytwórni Asfalt Records, która zapowiadając materiał określiła je jako "utrzymane w tradycyjnej konwencji, jednak niepozbawionej ukłonów w newschoolową stronę". Pełna zgoda! Poszedłem na łatwiznę? Chyba ty! Po prostu czasami nie ma sensu wyważać otwartych drzwi! Na koniec pasowałoby się do czegoś przypieprzyć? Zaskoczył mnie trochę brak Hadesa na feacie, bo ziomal z miasta stołecznego wpasowałby się tutaj jak ulał. Koniec końców w rękach mam materiał, który co prawda nie wybije szyb w oknach na osiedlu ale tym razem nie O.T.B.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz