WYWIAD: Fabster "Chwytam się różnej stylistyki"

Siemasz! Jesień w rapgrze pod dyktando producentów? Na to wygląda! Czarny HiFi oraz Fabster wspierani przez duet HV/Noon symbolicznym skokiem wzwyż umieścili poprzeczkę na poziomie nieosiągalnym dla domorosłego beatmakera. Bezpośrednio wpłynęło to na poprawę kondycji polskiej sceny w dość przeciętnym roku 2014 roku. Mnie osobiście takie produkcję dają przekonanie, że po piętnastu latach obcowania z tak niełatwym gatunkiem jak polski rap... jeszcze warto. Dlatego też z niemałą przyjemnością zapraszam do sprawdzenia mojego wywiadu z Fabsterem - autorem "Kontrastów", projektu niebanalnego z co najmniej kilku powodów. Udanej lektury.

RECENZJA: Paciwo Rockets Beats "Miasto grzechu"

Siemasz! Jazda w opcji wróżbita Maciej - wyślij mi swój dowód osobisty, a powiem Ci kim jesteś. Beka ale spójrz w lewo i powiedz co widzisz kiedy patrzysz na front "Miasta grzechu"? Rapera próbującego zwrócić na siebie uwagę, sobowtóra Jokera czy tragikomiczny obraz polskiej rap sceny? Twoja odpowiedź będzie wyrazem gustu muzycznego, który ma bezpośredni wpływ na Twoją playlistę więc zastanów się trzykrotnie. A teraz pomimo, że nie miałeś w planach czytania tej recenzji - zrobisz to z największą przyjemnością. Adin, dwa, tri, czetyrie... pstryk. 


RECENZJA: V.E.T.O. "Vetoreanimacja"

Siemasz! Ziomek nawinął mi taką sytuacje ostatnio. Córka rozmawia z matką: - Mamo, stało się coś strasznego, pokłóciłam się z mężem, nie wiem co robić! Matka odpowiada: - Spokojnie córeczko, nie denerwuj się, to zdarza się w każdej rodzinie. - Tak, wiem mamusiu ale co zrobić z tym trupem? Czarny humor wjechał nie bez przyczyny. Oto okazuje się, że kieleckie V.E.T.O. przez wielu uważane za rapowego denata żyje ale... wymaga reanimacji, "Vetoreanimacji". Czas na masaż serca wspomagany przez sztuczne oddychanie przy akompaniamencie szesnastu nowych tracków. Uwaga, będzie reanimacja recenzja.

Rapu różne oblicza #3 "Made in Poland"

Siemasz! Rozwinięcie tytułu dzisiejszego tekstu brzmi "Spokojnie to tylko rap, czyli najbardziej istotna z nieistotnych spraw". Żyjemy w dziwnym kraju. To fakt i raczej mało odkrywcza teza ale czy Ty też miewasz wrażenie, że bierzesz udział w kiepskim i co gorsza wyreżyserowanym reality show, do którego Bareja codziennie pisze scenariusz? (...) To dobrze, przynajmniej wiem, że w tym gównie nie jestem sam. Niejako płyną z tego proste wnioski, dziwny kraj to i scena rapowa specyficzna? Ba! Bezdyskusyjnie! Czy dlatego można przyjąć to jako pewnik i przejść z tym do porządku dziennego? Nie, nie można, nie dzisiaj! Nazbierało się i mam ochotę oczyścić głowę z toksyn.



WYWIAD: Flaszki i Szlugi "Muzyka złożona"



Flaszki i Szlugi to niebanalny projekt rapowy, który w dobie medialnego łajna próbuje przebić się ze swoimi nagraniami. Niespełna dwa miesiące temu światło dzienne ujrzała ich najnowsza produkcja zatytułowana "Chyba na pewno", którą miałem okazję recenzować w październiku. Piszę o tym, bo stała się wówczas rzecz precedensowa w historii mojego bloga. Otóż pierwszy i póki co ostatni raz rapowy album otrzymał ode mnie maksymalną notę 10/10. Po cichu liczę na to, że dzisiejszy wywiad przysporzy FiS co najmniej kilku nowych zajaranych słuchaczy. Dlatego też z nieskrywaną satysfakcją zapraszam do lektury! 

INFO: "Żyj z całych sił" - pomoc dla Magdy

KONKURS: "Kto jest kto #8" wygraj płytę!

Siemasz! Liczba konkursów na RBB wzrasta wprost proporcjonalnie do sumy czytelników odwiedzających bloga. Dlatego dzisiaj bez zbędnego zamulania startujemy z "Kto jest kto #8" - konkursem organizowanym wspólnie przez RapStore i RapBiznes. Do wygrania tradycyjnie album rapera/składu, których ksywkę bądź nazwę należy odgadnąć na podstawie krótkiej charakterystyki mojego autorstwa. Poszło! 

BEKA: Czego nie warto wiedzieć o rapie #2

Witam! W ostatnim czasie jeden z czytelników podzielił się ze mną swoimi spostrzeżeniami na temat mojego bloga. Otóż przedstawiciel społeczności internetu posługujący się znaną i cenioną na każdym osiedlu ksywką 'anonimowy' bezceremonialnie oznajmił, że "treść tekstów publikowanych na blogu jest na poziomie mułu". A jako, że każda opinia czytelnika, a w szczególności ta krytyczna jest dla mnie motorem napędowym do działania publikuję dzisiaj tekst ze szczególną dedykacją dla Pana "Anonimowego". Miłej lektury dzieciaki!