Siemasz! Kiedy malkontenci pytają mnie dlaczego tak długo zwlekałem z tą recenzją ogarnia mnie pusty śmiech. WTF?! Długo to Włodek kazał czekać na trzecie solo, a ja na jego tle zrobiłem to wręcz błyskawicznie. Z resztą recenzje to nie zawody sportowe, a blog to tylko i aż zajawka, na którą mam czas po ogarnięciu obowiązków rodzinnych oraz zawodowych. Proste! Ponadto "Wszystko z dymem" nie jest pierwszym lepszym LP do sprawdzenia, dlatego też potrzebowałem czasu na "ugryzienie" tego materiału. Był wrzesień, była premiera, jest listopad to jest recenzja. Czytaj to!
Bez wątpienia, Włodek już dawno uzyskał status legendy polskiej rap gry, to zupełnie naturalne i co najważniejsze zasłużone zjawisko. Nawet nie o sam staż na scenie tutaj chodzi, bardziej o charyzmę i konsekwencje w nagraniach. Wszakże "Skandal" stanowić może odpowiednik certyfikatu potwierdzającego autentyczność oraz rapowy rodowód warszawianina. Nawet wszechobecne internetowe obszczymurki krytykujące wszystko i wszystkich wydają się być jakby mniej obecne w otoczeniu Włodka, to akurat dobrze. Dzisiaj pytanie brzmi: jak ubrać w słowa przeszło miesiąc katowania "Wszystko z dymem" w odniesieniu do bardzo wysokich oczekiwań związanych z tym projektem? To niełatwe...
01. T&T (produkcja Evidence, scratch DJ.B)
02. 1996 feat. Pelson, Vienio (produkcja The Returners, scratch DJ.B)
03. Pod numerem trzecim (produkcja i scratch DJ.B)
04. Chmur drapacze feat. W.E.N.A., Mielzky (produkcja The Returners, scratch DJ Chwiał)
05. W słońcu (produkcja i scratch DJ.B)
06. Guzik feat. Małpa (produkcja Stona)
07. Zapałki (produkcja DJ.B)
08. Proces spalania feat. Danny (produkcja DJ.B, Włodi, scratch DJ.B)
09. W drodze po towar (produkcja DJ.B)
10. Detektor dymu (produkcja i scratch DJ.B)
Od początku... pierwszy tydzień lektury "WZD" wzbudził we mnie uczucie niemal euforii, głodny byłem dobrych rapów więc kolejne zwrotki pochłaniałem całkowicie bezkrytycznie świadomie poddając się sile przekazu i dźwięku. Później... kurz opadł, a materiał mocno się osłuchał więc przyszedł czas na rzeczową ocenę. Zapytasz z czym Włodek wjechał na Twoje osiedle? Standardowo, dostajemy dziesięć tracków, niezorientowanych nieco dziwić może wydawca, mnie nie ponieważ Step Records to ostatnimi czasy wyjątkowo aktywna wytwórnia w zakresie pozyskiwania nowych graczy. Goście? Owszem, W.E.N.A., Mielzky, Pelson, Vienio, Danny i Małpa. Producenci? Czterech; Evidence (!), Returnersi, DJ Brzydal i Stona. Na koniec dodam jeszcze, że okładkę mistrz zaprojektował Forin. Play, poszło!
Bez wątpienia, Włodek już dawno uzyskał status legendy polskiej rap gry, to zupełnie naturalne i co najważniejsze zasłużone zjawisko. Nawet nie o sam staż na scenie tutaj chodzi, bardziej o charyzmę i konsekwencje w nagraniach. Wszakże "Skandal" stanowić może odpowiednik certyfikatu potwierdzającego autentyczność oraz rapowy rodowód warszawianina. Nawet wszechobecne internetowe obszczymurki krytykujące wszystko i wszystkich wydają się być jakby mniej obecne w otoczeniu Włodka, to akurat dobrze. Dzisiaj pytanie brzmi: jak ubrać w słowa przeszło miesiąc katowania "Wszystko z dymem" w odniesieniu do bardzo wysokich oczekiwań związanych z tym projektem? To niełatwe...
01. T&T (produkcja Evidence, scratch DJ.B)
02. 1996 feat. Pelson, Vienio (produkcja The Returners, scratch DJ.B)
03. Pod numerem trzecim (produkcja i scratch DJ.B)
04. Chmur drapacze feat. W.E.N.A., Mielzky (produkcja The Returners, scratch DJ Chwiał)
05. W słońcu (produkcja i scratch DJ.B)
06. Guzik feat. Małpa (produkcja Stona)
07. Zapałki (produkcja DJ.B)
08. Proces spalania feat. Danny (produkcja DJ.B, Włodi, scratch DJ.B)
09. W drodze po towar (produkcja DJ.B)
10. Detektor dymu (produkcja i scratch DJ.B)
Od początku... pierwszy tydzień lektury "WZD" wzbudził we mnie uczucie niemal euforii, głodny byłem dobrych rapów więc kolejne zwrotki pochłaniałem całkowicie bezkrytycznie świadomie poddając się sile przekazu i dźwięku. Później... kurz opadł, a materiał mocno się osłuchał więc przyszedł czas na rzeczową ocenę. Zapytasz z czym Włodek wjechał na Twoje osiedle? Standardowo, dostajemy dziesięć tracków, niezorientowanych nieco dziwić może wydawca, mnie nie ponieważ Step Records to ostatnimi czasy wyjątkowo aktywna wytwórnia w zakresie pozyskiwania nowych graczy. Goście? Owszem, W.E.N.A., Mielzky, Pelson, Vienio, Danny i Małpa. Producenci? Czterech; Evidence (!), Returnersi, DJ Brzydal i Stona. Na koniec dodam jeszcze, że okładkę mistrz zaprojektował Forin. Play, poszło!
Pierwszy, drugi, trzeci odsłuch "Wszystko z dymem" i mam wrażenie, że wszystko gra bo i jaźwa się cieszy. Bądź co bądź Włodek ewidentnie w formie sypie mocne i przemyślane wersy pod klasyczne bity zakrapiane esencją nowoczesności. Pierwszoligowi producenci skrupulatnie dbają o brzmienie w najdrobniejszych detalach. Od Evidence'a do Brzydala przez Stone i Returnersów poziom równy jak stół. Jest dobrze, ba! Moleściakowi zdarza się nawet eksperymentować z flow, a tego chyba mało kto się spodziewał. Single promujące album mam już solidnie osłuchane więc początkowo największe wrażenie robi "W drodze po towar", nic innego jak dzień z życia stołecznego pioniera rapgry, który skrupulatnie kompletuje ekwipunek zdobywając kolejne checkpointy. Dobry storytelling jednym słowem. Coś jeszcze? No na stówę gościnna zwrotka Małpy, a "Guzik" przypomniał mi kultowe już "Kilka numerów o czymś" i to jak długo scena czeka na Proximite. Pozytywne nastawienie ugruntowuje we mnie 'ponadgabarytowy' numer "W słońcu" przesuwający ramy terminu 'rap' we właściwym kierunku.
Czwarty, piąty, szósty odsłuch "Wszystko z dymem" i zaczynam szukać punktu zaczepienia w postaci sztywnej osi pierdolnięcia, która na stałe umiejscowi ten album na półce pt. klasyka rapgry, przeto tam jego miejsce. Przez dłuższą chwilę skupiam się na mocno klimatycznym "1996" niestety ziomale Włodka z Molesty symbolicznie wybijają sobie przednie uzębienie o wysoko zawieszoną poprzeczkę przez gospodarza, co bezpośrednio wpływa na dość przeciętny efekt końcowy. Czar pryska, eksploruję dalej. Odsłuch umilają trafne spostrzeżenia Włodka, jak chociażby to określające nastawienie młodych wilków rodzimej sceny "chłoptasie w napadach narcystycznych furii" w utworze "Zapałki" czy przejaw zdrowej pewności siebie "zaszczyt - wśród raperów fanów mam najwięcej". Pod koniec mocno przeciętne gościnki Weny i Mielzkiego zasiewają ziarno niepokoju.
Siódmy, ósmy, dziewiąty odsłuch "Wszystko z dymem" przebiega nadzwyczaj spokojnie, zdążyłem zapomnieć już o początkowej euforii. Teraz mając z tyłu głowy przygotowywaną recenzję patrzę na ten projekt od czysto technicznej strony. Bity nieprzerwanie robią kolosalne wrażenie, przede wszystkim "1996", a także eteryczny "Proces spalania". Niestety wersy mocno powszednieją. Nie bez znaczenia pozostają okoliczności, w których spawdzam ten materiał. Otóż podróże autem nie sprzyjają beztroskiej lekturze wersów o jaraniu, choć tutaj akurat trochę nazbyt subiektywnie przypierdalam się. Bezdyskusyjnie pozytywnym akcentem zapisuje się zwrotka warszawianina z "Chmur drapaczy". "nie walczę dzisiaj z nikim, całym tym systemem wybacz, wolę być ziarnkiem piasku w jego zardzewiałych trybach". Umiarkowany optymizm podpowiada mi, że nie wszystko stracone.
Dziesiąty, jedenasty, dwunasty odsłuch "Wszystko dymem" i wiem już, że ten materiał najzwyczajniej w świecie mi nie podszedł. Paradoks polega jednak na tym, że to naprawdę solidna produkcja. Być może kłopot w tym, że tylko i aż solidna jak na możliwości Włodka. Na tym etapie lektury "WZD" mocno wynudziłem się szukając argumentów na plus przez co czuję się zmęczony tym materiałem. Ponadto chyba pierwszy raz od półtorej dekady zaczyna mi przeszkadzać jednostajne i nieco archaiczne flow warszawianina. Co nie zmienia faktu, że daleki jestem od jego bezpodstawnego ciśnięcia i pochopnych osądów. Ocena końcowa to średnia arytmetyczna z not subiektywnej i obiektywnej, dlatego też nie może być większa aniżeli...
Tazz RBB | tazz@rapbiznes.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz