Siemasz! Jest nowy materiał od Romana Bosskiego, który funduje słuchaczom "terapie szokową" (preferuję polską pisownię). Nie wszystkim jednak, bowiem jest selekcja podobna do tej na bramce w klubie nocnym - ukończyłeś 18 lat? Wchodzisz i słuchasz, jeśli nie? Robisz wypad. Czy jest to gra słów czy też autentycznie "ograniczenie" każdy słuchacz oceni indywidualnie. Tak na marginesie moja "osiemnastka" miała miejsce ponad dekadę temu. Co gorsza jeszcze długo przed osiągnięciem wieku tzw. dojrzałości mocno rozmyły mi się granice co dozwolone, a co nie. Dlatego obiektywny nie będę. A teraz recenzja!
Standardowo na początku zamulę trochę statystykami. "TheRapYa szokowa..." to 16 kawałków plus 2 bonus tracki. Zdecydowana większość bitów wyszła spod ręki P.A.F.F., poza tym uszłyszeć można produkcje m.in. od Webstera, Fuso, Sokosa czy DJ ZEL-a. Nie brakuje też gościnnych zwrotek z pierwszoligowego rapowego podwórka. Bosskiego wspierają między innymi Sokół, Peja, PIH, Tadek, Miejski Sort, Dixony i człowiek w masce. Album wydany nakładem Proper Records, to trzecie studyjne LP Bosskiego. Zdjęcia edycji limitowanej znajdziesz tutaj.
Czy Romek faktycznie szokuje? Miejscami zdecydowanie. Otóż raper potrafi wypierdolić serię z kałacha w powietrze, by po chwili oddać kilka precyzyjnych strzałów z procy. Miesza stylami jak kucharz grochówkę na koszarowej stołówce - trzymając się nomenklatury militarnej. Równolegle bagatelizując wszelkie zarzuty o komercję, które towarzyszą odbiorcom tej płyty. Na co doskonałym przykładem jest track "Pewny siebie". Część internetowych '"yntelygentów z fejsa" po odsłuchu numeru wrzuca Romka do tej samej szuflady co Jędkera Realistę. Zupełnie niesłusznie bo choć przyznam, że pierwotnie utwór mnie drażnił ze względu na refren w wykonaniu Romka, to obecnie na stałe zagościł na mojej playliście. Mocno pozytywne wrażenie robi wokal Kasi Godzisz - dziewucha robi różnicę. I nie to, że mruczy coś tam w refrenie, a zagarnia sowity kawał tortu jakim jest ten utwór. A hejty swoje...
Dalej! Na uwagą zasługuję też wokal Sonii we "Mgle". I o ile Bosski wypadł zwyczajnie/przeciętnie to ten klimatyczny numer za uszy do góry ciągnie wspomniana wokalistka. Idąc tropem pięknych kobiecych głosów proponuję prawdziwą petardę w postaci utworu "Czym jest sukces" z gościnnym udziałem Marysi Starosty i oczywiście... Sokoła. Cytując klasyka od KNT to prawdziwy "bengier". Kawalina mistrz! Prawda jest taka, że nie byłem nigdy fanem Maryśki bo czasem poprostu zamulał mnie jej wokal. Twu! Twu! Cofam! Maryśka - jaram się. Po wtóre - kawalina mistrz! Całości dopełnia hipnotyczne biciwo od DJ ZEL-a. Więcej takich rapsów Panowie!
Na powyższym materiale nie mogło również zabraknąć utworów w ulicznej konwencji. I tak Bosski wieści "Pożegnanie z ulicą" bynajmniej nie swoje, a cytując rapera "leszczom, frajerom, burakom" zabraknie miejsca na streecie. Cieszy dobra forma Dixonów, którzy w mojej opinii po mocno przeciętnym "O.Z.N.Z." wrócili do poziomu z czasów "Lotu na całe życie". Numer naprawdę solidny, buja bit od P.A.F.F. Pozostając w tej konwencji polecam "Nie zapomnij" gdzie reprezentant Firmy wspierany przez Miejski Sort prawilnie przypomina prawdy z ulicznego elementarza. "To dla podwórek, nie dla banana, jebać policje pamiętaj zasada" - wiesz O.C.B.
Natomiast zupełnie nie podchodzi mi klimat i rapsy z "Power UP". Gra słów, rozumiem. Nie jaram się jednak. Brzmi to mocno siłowo, a Romek pręży muskuły. Generalnie album jest mocno nierówny. Raper momentami wspina się na wyżyny swoich możliwości, by w następnych tracku ślizgać się po bicie jak nowicjusz. Największym atrybutem Krakowianina jest oryginalność - tak, wyświechtane określenie. Ale proszę Cię pokaż mi na naszej scenie podobną postać? Romek ma spore możliwości techniczne, lirycznie też daje radę. Grono jego hejterów jest prawdopodobnie bardziej liczne niż fanów. Co jak widać zupełnie nie przeszkadza Romkowi, bawi się w najlepsze na bitach.
Zdrówka!
Tazz RBB | tazz@rapbiznes.com
Dalej! Na uwagą zasługuję też wokal Sonii we "Mgle". I o ile Bosski wypadł zwyczajnie/przeciętnie to ten klimatyczny numer za uszy do góry ciągnie wspomniana wokalistka. Idąc tropem pięknych kobiecych głosów proponuję prawdziwą petardę w postaci utworu "Czym jest sukces" z gościnnym udziałem Marysi Starosty i oczywiście... Sokoła. Cytując klasyka od KNT to prawdziwy "bengier". Kawalina mistrz! Prawda jest taka, że nie byłem nigdy fanem Maryśki bo czasem poprostu zamulał mnie jej wokal. Twu! Twu! Cofam! Maryśka - jaram się. Po wtóre - kawalina mistrz! Całości dopełnia hipnotyczne biciwo od DJ ZEL-a. Więcej takich rapsów Panowie!
Na powyższym materiale nie mogło również zabraknąć utworów w ulicznej konwencji. I tak Bosski wieści "Pożegnanie z ulicą" bynajmniej nie swoje, a cytując rapera "leszczom, frajerom, burakom" zabraknie miejsca na streecie. Cieszy dobra forma Dixonów, którzy w mojej opinii po mocno przeciętnym "O.Z.N.Z." wrócili do poziomu z czasów "Lotu na całe życie". Numer naprawdę solidny, buja bit od P.A.F.F. Pozostając w tej konwencji polecam "Nie zapomnij" gdzie reprezentant Firmy wspierany przez Miejski Sort prawilnie przypomina prawdy z ulicznego elementarza. "To dla podwórek, nie dla banana, jebać policje pamiętaj zasada" - wiesz O.C.B.
Natomiast zupełnie nie podchodzi mi klimat i rapsy z "Power UP". Gra słów, rozumiem. Nie jaram się jednak. Brzmi to mocno siłowo, a Romek pręży muskuły. Generalnie album jest mocno nierówny. Raper momentami wspina się na wyżyny swoich możliwości, by w następnych tracku ślizgać się po bicie jak nowicjusz. Największym atrybutem Krakowianina jest oryginalność - tak, wyświechtane określenie. Ale proszę Cię pokaż mi na naszej scenie podobną postać? Romek ma spore możliwości techniczne, lirycznie też daje radę. Grono jego hejterów jest prawdopodobnie bardziej liczne niż fanów. Co jak widać zupełnie nie przeszkadza Romkowi, bawi się w najlepsze na bitach.
Zdrówka!
Tazz RBB | tazz@rapbiznes.com
Bosski to jedno z najbardziej pozytywnych zaskoczeń ubiegłego roku. Nowy albumem jeszcze mocniej zaskoczył. "Kaliber 44"- niezłe flow. Klimatyczny numer z Sokołem i Marysią. Ogólnie dobrym album duże zaskoczenie.
OdpowiedzUsuńPozdro
Romek jest mega pozytywnym gościem. Od 4 Kraku wali zróżnicowane albumy na wysokim poziomie (Krak 3 to jeszcze był za duży miszmasz i monotonia). Abstrachując od tego, że jest to prywatnie przesympatyczny człowiek. Bardzo dobry album, Romek Krak 3 (po kiepskich jako całośc Krak 1 i Krak 2 z Piero) non stop progres. Ale niestety - gimby i tak wiedzą swoje, hajpu na Romka nie ma po akcji z Oskarem
OdpowiedzUsuń