Siemanko Mordy! Po zupełnie udanej pierwszej części "Ankiety słuchacza", której gościem był mój ziomek Bidzior czas na drugą odsłonę tego cyklu. Dziś postacią, którą zdecydowała wcielić w rolę respondenta będzie Krzywa Kroopa - bloger, recenzent, słuchacz. Z powodzenie prowadzi bloga, którego jestem systematycznym czytelnikiem. Teraz Was zapraszam do lektury najnowszej ankiety słuchacza. Jest naprawdę ciekawie!
1.Przedstaw się...
Krzywa kroopa. Polak, katolik, patriota, 27-letni wyautowany przez nieudolny system podatnik. Słuchacz rapu, kibic od pradawnych czasów podzielony między dwoma miłościami- Juve i MU.
2. Rap z Europy czy zza oceanu?
Zza oceanu. Nie będę oryginalny. Niemal wszystko co nowe w rapie trafia do nas zza wielkiej wody. W mniejszym czy większym stopniu europejski a tym bardziej polski hiphop będzie rozcieńczoną czarną rzeką. Poza polską sceną sprawdzam sporadycznie: Niemcy, Francję oraz Wyspy Brytyjskie i naszych południowych sąsiadów. Ostatnie Kontrafakt często gościło w odtwarzaczu.
3. Album życia / ulubiony artysta.
Przez długi czas był to krążek daleki od rapu... Pink Floyd- Dark Side of The Moon. Jednak po paru latach to Enter the Wu-Tang (36 Chambers) stało się płytą do której najczęściej wracam, która mimo tylu wciąż potrafi wciągnąć. Byłem 7 letnim gówniarzem gdy u kuzyna natrafiłem na kasetę z tym wydawnictwem. Kompletnie nie kumałem tego. Potem jako już bardziej świadomy słuchacz nie potrafiłem się już oderwać od tej płyty. Mimo tego, że non stop nowe rzeczy napływają. (większość niestety niewarta sprawdzenia) późne wieczorowe pory to towarzystwo Method Mana, RZA i spółki./ Ulubiony artysta? Sokół- w rap grze od dawna. Status weterana już osiągnięty a dalej głód twórczy bije z jego flow. Plus DJ Premier- dźwięki które zawsze przyspieszają krew w żyłach. Info o beatcie od Premo dla Sokoła było dla mnie newsem dekady.
4. Koncert czy rap w słuchawkach?
W słuchawkach. Poza tym ciężko w Polsce i przy zasobności mojego portfela dołapać na żywo Nas`a, Kanye West`a, J.Cola lub Drake`a.
5. Wkurwia mnie...
Próżność i obojętność która objęła naszą cywilizację. Staram się nie oceniać innych, jeśli ktoś się nie wpierdoli w mój ogródek to pokój z nim. W rapie: obłuda, hipokryzja, pozerstwo, wszelki kserokopiarstwo. Czyli plagi naszej sceny. Kiedyś miałem taką wizję: wszystkim raperom w Polsce podajemy serum prawdy. Prawdziwa apokalipsa.
6. Ostatnio jaram się...
Mesem w wersji dres. Od czasów Flexxip kawałki ojca Alkopoligamii pokazują, że Polska scena warta jest trwania przy niej. Mimo słabszych okresów jak choćby „Lepsze Żbiki” Mes wrócił do wysokiej formy i prostej tematyki która w rapie zawsze się obroni jeśli są skillsy i emocje. Oby podniebny kot z ekipy Mesa- Kub Knap nie rozczarował bo od roku czekam na jego legal. Z zagranicznych rzeczy ostatnio na nowo zajarałem się Machine Gun Kelly oraz Big .K.I.R.T. .
7. Stosunek do hiphopolo?
Disco polo to gatunek stricte polski. Nic dziwniego że hiphop niektórzy wkręcili w ten wiejski klimat. Media na wszystkim chcą zarobić. Więc modę na rap także chcą wykorzystać. Wystylizowani, nieprzeklinający, z popowymi tekstami i żelem na włosach goście to idealny produkt do zarabiania. Słuchacze RMFu czy Zet zeszli by na zawał przy kawałkach SLU, Tadka, Sokoła bądź świeżych kotów jak Kękę czy też Wuzet. Choć playlisty radiostacji są pełne gównianych numerów o niczym, gdzie tekst to bełkot a muzyka w co drugim przypadku jest plagiatem. Jeśli już czarna muzyka leci w eterze to jest to jakiś mezo czy inna dziwna postać. Lub amerykańskie mainstreamowe rzeczy „lekkie i przyjemne” jak Nelly bo przecież słuchacz nie skuma wulgaryzmów w wersji English choć od dawna nasi rodacy odwiedzają UK. Sam mam bekę z niejakiego Kukulskiego ale nie sprawdzam jego tracków tym bardziej nigdzie nie publikuje jego kawałków. Cisza to najlepsze lekarstwo na kicz w muzyce. Hiphopolo to niestety naturalny stan rzeczy. A raperzy powinni pamiętać, że to droga jednokierunkowa- wiarygodności i szacunku się nie odzyska, bo słuchacz rapu ma dobrą pamięć i pozna starą twarz w nowych ciuchach.
8. Poza rapem...
Muzyka alternatywna. Pojęcie szerokie. Stary brit rock- Radiohead, Oasis, The Stone Roses, DM. Trochę indie rocka- Arctic Monkeys, Kasabian, Interpol. Kultowe grupy które pisały historię muzyki jak Nirvana, Rolling Stones, The Who, Pink Floyd i polskie klasyki: Republika, Dżem- Riedel gdyby urodził się w latach 80-tych byłby obecnie czołowym MC na naszej scenie. Bez populizmu, pełen głębokich autorefleksji, skazany na wyautowane życie, typ z zasadami, który w pozerkę nigdy się nie bawił. Respekt
9. Uwielbiam tego bloga bo...
Konkretnie, obiektywnie i ciekawie o polskim rapie. Recenzję które dobrze się czyta i dają szeroki obraz płyty. I co najważniejsze: pasja do hip-hopu już po pierwszym wejściu była widoczna. I duży plus za ciekawy warsztat dziennikarski.
10. Kilka słów na dowolny temat.
Zawsze chciałem trafić do telewizji śniadaniowej i powiedzieć co mi na wątrobie leży. Pobredzić jak farbowana gwiazdka pop co niedawno w rocka się bawiła a dzisiaj pitoli od rzeczy w dużej komercyjnej rozgłośni. Piłka narodowa jest dobrem wspólnym więc jak reszta kraju mam długiego kaca. Po meczu z Niemcami wizja kolejnego turnieju bez naszej kadry staje się coraz bardziej nierealna. Więc do ROBOTY, FAKEN.
[zachowana została oryginalna pisownia autora]
Dzięki. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńświetny tekst!
OdpowiedzUsuń