Rap ma różne oblicza. Od tego mainstreamowego, podanego na tacy, będącego w dużej mierze synonimem bełkotu coraz mniej różniącego się od popowej sielany. Przez coraz liczniejszy zastęp utalentowanych, acz wciąż niedocenianych typów, którzy stojąc w opozycji do wyżej wymienionych rapo-popo-tworów są niemal na straconej pozycji. Aż po lokalnych zajawkowiczów, którzy latami budują tę kulturę od podstaw w najlepszym wypadku otrzymując propsy w zamian, bo przecież nie flotę. Piotr "Jędrzej" Jędrzejewski - autor bloga poświęconego radomskiej scenie od lat z pasją przekopuje lokalne podwórko budząc nie tylko mój szacunek. Tym większe jest moje zadowolenie, kiedy mogę przedstawić Wam Piotra jako respondenta kolejnej odsłony AS. Miłej lektury.
1. Przedstaw się.
Siema, z tej strony Jędrzej. Od grudnia 2010 prowadzę bloga poświęconego radomskiej scenie rapowej. Nie jestem dziennikarzem, ale postanowiłem zebrać w jedno miejsce wszystkie pojawiające się informacje dotyczące sceny 26-600 bo nie było wcześniej w sieci takiej strony.
2. Rap z Europy czy zza oceanu?
Słucham zdecydowanie więcej rapu polskiego, jednak jest sporo ekip spoza naszego kraju, którymi się jaram. Ogólnie rzecz ujmując, nie dzielę rapu regionami. Rap jest dla mnie albo dobry i takiego słucham, albo słaby i taki omijam szerokim łukiem.
3. Album życia/ulubiony artysta.
"Światła miasta" Grammatik. Ten album totalnie zmienił moje podejście do rapu. Wcześniej też słuchałem tej muzyki (pierwszym materiałem, który przesłuchałem w pełni był "Skandal"), ale to właśnie ta płyta sprawiła, że zacząłem się jarać i kopać coraz głębiej.
Ulubionego artysty nie jestem w stanie wymienić. Jest naprawdę wielu wartych uwagi graczy, którzy nie są doceniani i to kilku z nich chciałbym w tym miejscu wymienić: GDZ, Emikae, 021/Maka czy Żołnierz (Radomskie Mocne) – to ode mnie z Radomia. Z pozostałuch części kraju to będą chociażby: Mroku, Haju, Diset, Robak czy Gres. Jest ich wielu więcej tak więc, keep diggin' in tha crates! ;)
4. Koncert czy rap w słuchawkach?
Zdarza mi się wybrać na koncert, ale chodzę tylko na konkretnych artystów. Ogólnie w moim mieście (pewnie w innych jest podobnie) jest tak, że gdy pojawiam się na koncercie to jestem jedną z nielicznych najstarszych osób. Obrzygane i osikane kible i gimnazjaliści rozpychający się przy barze, jakby byli niewiadomo kim, mnie zniechęcają.
Zdecydowanie wybieram więc rap w samochodzie lub w domu. Mam całkiem sporą kolekcję płyt, którą staram się regularnie powiększać o te spełniające moje rosnące oczekiwania, a także prywatne klasyki, których do tej pory nie udało mi się zdobyć.
5. Wkurwia mnie...
Zdecydowanie sprowadzanie konstruktywnej krytyki do poziomu hejtu. Nie można wypowiedzieć się na praktycznie żaden temat w sposób negatywny, lecz poparty argumentami, bo ludzie momentami zaczną wrzucać ci od hejterów itp. Przez takie podejście hamujemy rozwój w danej dziedzinie (bo to zjawisko nie dotyczy tylko rapu) zagłaskując wykonawców, polityków, aktorów itp. itd.. Konstruktywna krytyka (oraz umiejętność jej przyjęcia do siebie) jest bardzo ważna dla rozwoju.
6. Ostatnio jaram się...
Każdym kolejnym winylem, który dołącza do mojej kolekcji. Jaram się okrutnie zwłaszcza gdy trafię artystę, którego do tej pory nie znałem a okazuje się być naprawdę dobry. Przykładem niech będzie Marianna Wróblewska, wokalistka z lat 70-tych, której winyl został mi w spadku po Dziadku. Świetna sprawa, polecam!
Jeśli chodzi o rap, to jaram się, że w ciągu miesiąca płyty wydadzą Mroku i Eldo i że moje logo znów pojawia się na okładkach (polecam album Emikae "Misja Apollo Mixtape"!!!).
7. Stosunek do hiphopolo?
Niektóre numery wpadały w ucho i nie zamierzam wypierać się tego, że słuchałem ich z przyjemnością podśpiewując przy tym. Dodam, że Mezo, zanim poszedł w pop był jednym z lepszych technicznie raperów w kraju, a "Panczlajner" to świetny diss.
8. Poza rapem...
Szczęśliwe życie z piękną Żoną. Ciekawa praca, która zapewnia mi stały kontakt z językiem angielskim i ludźmi z całego świata. I trochę wolnego czasu, który zwykle przeznaczam na odpoczynek z książką lub filmem/serialem.
A jeśli chodzi o inną niż rap muzykę, to różna, ale ogólnie obracam się raczej w "czarnych" rytmach. Lubię odkrywać nowych artystów i zawsze na początku roku robię zestawienie moich największych muzycznych odkryć z minionych 12 miesięcy.
9. Uwielbiam tego bloga bo...
Każdy dobry blog lubi się dlatego, że można na nim przeczytać ciekawe artykuły i skonfrontować swoje zdanie na dany temat, ze zdaniem prowadzącego. Ten blog wyróżnia się jednak przede wszystkim tymi ankietami, dzięki którym czytelnicy mogą poznać osoby stojące zwykle w cieniu, ale mające duże pojęcie o hip-hopie.
10. Kilka słów na dowolny temat.
Wielkie dzięki za docenienie mojej osoby i zaproszenie mnie do tego cyklu. Zachęcam wszystkich do pogłębiania swojej wiedzy na temat hip-hopu. Czytajcie książki, oglądajcie filmy, wyszkujcie kolejnych wykonawców. Nie bierzcie tylko tego, co podają Wam na tacy. Jest cała masa niedocenionych artystów. Doceniajcie również osoby, które prowadzą różnego rodzaju portale / blogi / vlogi itp. itd. dotyczące tej pięknej i przebogatej kultury. Zajrzyjcie na www.radomskirap.blogspot.com i przekonajcie się, że Radom skrywa jeszcze nieodkryte talenty. Piona!
Dziękuję Piotrze.
Tazz RBB | tazz@rapbiznes.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz