Bulek i Dos reprezentują Gliwice, a "Trzy" jak sama nazwa wskazuje to ich trzeci LP, choć pierwszy na legalu. Album wydany nakładem Proper Records. Siedemnaście tracków, sześć gościnnych zwrotek. Dość statystyk, przejdźmy do meritum. "Mocny uliczny rap rodem ze Śląska" - tymi słowami jeden z portali scharakteryzował ten projekt. I to właściwie mogłoby posłużyć za recenzję. Ale rzecz jasna z racji mojej zajawki do pisania na tym się nie skończy...
Faktycznie, to mocny album utrzymany w ulicznym klimacie z charakterystycznym śląskim zacięciem. Na szczęście nie ogranicza się jedynie do przewinięcia dekalogu i zasad ulicznych, które od czasów pierwszego WSP mam wykute na blachę. Jest bardziej próbą przeniesienia realiów dotyczących egzystencji w kochanej Ojczyźnie na bity. Choć klasycznych "uprzejmości" wobec mundurowych nie brakuję. W numerach "Chciałbym" oraz "Prawda to prawda" Bulek i Dos nie szukają synonimów, dowodem na bezkompromisowość cytaty poniżej:
"chciałbym kurwie co katuje swoje dziecko
rozjebać pizdę żeby poczuła to piekło"
"stoję nad wroga grobem
leję kurwie na mordę"
Przedstawione przykłady to tylko fragment retoryki zawartej na "Trójce" i jak się okazuje kij ma dwa końce. Bo o ile raperzy potrafią przypierdolić z grubej rury to znajdziemy tu także wiele pozytywnych słów kierowanych w stronę rodziny i najbliższego otoczenia. Pozwala to zachować równowagę pomiędzy czasami zbyt dosłownym ciśnięciem po frajerach, a merytoryczną treścią. I tak dla przykładu w utworze "Bliskość" Dos nawija:
"największy skarb to miłość matuli mojej
teraz gdy stoję jej przyszłości rany goję
szacunek Tobie kiedy byłem w chorobie
za bliskość ciepłą szamę Twe słowa wbite w głowę"
Pozytywne wrażenie robią gościnne zwrotki szczególnie Resta (Dix37) w "Po której stronie" oraz JKP Bandy na "Oczy otwarte oczy zamknięte". Z drugiej mani należy przyznać, że technicznie Bulek i Dos nie rozpierdalają. I pomimo, że rapy utrzymane są raczej w prostszym ulicznym stylu to są próby przyśpieszeń jak w utworze "Trzy" czy nazbyt proste rymy w "Dobre słowo 2" nie podnoszą jakości nagrywek.
Reasumując "Trójka" to produkcja, która z racji na mocny uliczny charakter nie trafi w gusta wszystkich odbiorców. Cechą, która dominuję po kilku odsłuchach jest autentyczność. Nigdy nie wiem jak argumentować fakt, że raper jest wiarygodny. To po prostu słychać, Bulek i Dos nie świrują pawiana i nie silą się na wyszukane zwroty wbrew sobie. Zawsze doceniam takie nastawienie ale samym albumem się nie jaram bo to nie do końca mój klimat.
Sprawdź materiał, oceń sam!
Recenzja lepsza niż album.
OdpowiedzUsuńNie przesadzaj... :)
Usuń