RANKING: 29 rapowych letniaków na wakacje

5! Jeden z moich ziomków mawia, że "jak jest zima to musi być zimno". Analogicznie rzecz ujmując jak jest lato to powinno być gorąco, prawda? No nic bardziej mylnego, polskie lato choć jest wyjątkowo piękne to nader kapryśne w tym roku. Dość powiedzieć, że miasto, w którym mieszkam zostało już dwukrotnie obwicie zalane, bynajmniej nie słońcem, a mój codzienny outfit częściej stanowią bluzy oraz jeansy, aniżeli szorty i podkoszulki. Koniec końców nie zmienia to faktu, że nawet najbardziej deszczowe lato jest lepsze od trzaskającej mrozem zimy, czy jak zawsze piżdżącej jesieni. To ten czas, kiedy po ponad pięćdziesięciu tygodniach tyry przychodzi chwila, aby odpocząć, rzucić wszystko w pizdu i wyjechać. A kiedy będziesz już w drodze na ten upragniony wypoczynek odpalaj dzisiejszą playlistę. Heh, natomiast jeżeli zostałeś na blokach, a urlop jest dla Ciebie synonimem niedostępnego dobra luksusowego to zorganizuj sobie czas, w taki sposób, aby choć na chwile wyrwać się z tygla codziennej pracy i... posłuchać dobrej muzyki.

ANKIETA SŁUCHACZA #19: Yurkosky

Siemacie letnicy i wakacjoniści! Gdzie obecnie wypoczywacie? Bałtyk, Bieszczady, Mazury, a może bloki? Bez znaczenia czy chłodzicie teraz rozgrzane dupska w morskiej wodzie, czy grzejecie ławę na osiedlowym dystrykcie zachęcam do sprawdzenia nowego materiału na RBB. A tutaj w dziewiętnastej już odsłonie "Ankiety Słuchacza" w rolę respondenta wcielił się Yurkosky. Niegdyś raper, dzisiaj aktywista hip hopowy, YouTuber i jak sam o sobie mówi zajawkowicz. Jednym słowem - pozytywna postać. I chociaż nasze gusta muzyczne nie są w pełni zbieżne, to tym bardziej cieszę się, że coraz ciekawsze twarze angażują się cykl tekstów AS. Także ten, odstaw browar na chwilę i poczytaj, zapraszam serdecznie.

RECENZJA: Pękacz/Fleczer "5:00 rano EP"

5! Pytanie na początek. Czy polska scena rapowa potrafi mnie jeszcze czymkolwiek zaskoczyć? Otóż tak i nie. Negatywnie czuję się zaskakiwany niemal codziennie, niestety tych pozytywnych niespodzianek z każdym rokiem jest jakby coraz mniej. Nie chciałbym zwalać tutaj wszystkiego tylko na wyraźną zmianę trendów w kierunku niuskulowego chujstwa, chociaż jest to jeden głównych powodów mojej dezaprobaty. Co więcej, na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat piekielnie wyostrzył mi się gust. I jeżeli na początku lat 2000, w czasach wybuchu największej zajawki niemal wszystko mi podchodziło i z automatu trafiało na odsłuch. Tak teraz moje audio traktuje jak mój dom, dlatego byle parch po prostu nie ma tu wstępu. Nieprzypadkowo piszę o tych zaskoczeniach. W ostatnich dniach, tygodniach miał miejsce bardzo ciekawy comeback. I tak dla wielu nieznany, a dla zajawkowiczów zawsze konkretny - Pękacz wjechał z nową EP-ką na bloki. Łoł! Nie spodziewałem się tego...

RECENZJA: Stopa "Sumienie"

Dziś alternatywnie. Otóż żyjemy w rzeczywistości bezwzględnej, pełnej względności i relatywizmu. Symbolicznie rzecz ujmując czarne już dawno przestało być czarne. Ba! Znajdą się również tacy, którzy powiedzą, że nigdy nie było. A Białe? Białe pod naporem poprawności politycznej skutecznie przedefiniowano na wielokolorowe, żeby nie powiedzieć tęczowe. Świętości nie ma, a prawda to fakenews. Czym w takich realiach jest na przykład dobrobyt? Ten materialny powiedzmy. Dla Iksińskiego spod "1" są to dwie pary czystych majtek na dzień, pilot, szkiełko i browar z dyskontu. Natomiast u jego sąsiada spod "5" dostatek ma kres kiedy ten przymuszony sytuacją życiową musi samodzielnie przygotować obiad, zamiast stołować się w restauracji za rogiem. No cóż. Każdy z nich ma swoją prawdę, punkt widzenia i stan umysłu. Obaj oglądają jakieś stacje telewizyjne na trzy litery, spójrz nawet to może być względne...